www.arakhor.fora.pl

Houji

*wstaję na nogi, kierując się na ścieżkę*
- Witam - mówi do stojących tam dwóch istot.

Crail/eroden

-Jestem Crail,Cyborg.Czy ty będziesz walczył z demonami ? Czy z aniołami ? Czy też z Cyborgami... - Pytając chciwie,leci do Houji-a

Houji

*śmieje się głośno*
- Witaj zacny cyborgu, ja zwę się Houji, jestem aniołem - uśmiecha się. - Póki co sama nie wiem, z kim mam walczyć, ale podejrzewam, że z demonami - uśmiech znika z jej twarzy, gdy tylko wypowiada tę nazwę.

Torik ;*

Demony są naszymi wrogami witam cię na tej ziemi są 3 anioły ja walczący 1 leczący a ty kim jesteś?

Houji

*zwraca swój wzrok w stronę Torika*
- Miło mi słyszeć, że są tu jeszcze jakieś inne anioły, ja jestem Danenem, bardziej będę was wspierać w czasie walki, ale dokopać też potrafię - uśmiecha się.

Torik ;*

Narazie na tej ziemi spotkałem 1 demona jest on potężny potrafi zamroczyć i bardzo osłabić a siebie wzmocnić.Przywołuje on istoty takie jak smoki ma bardzo dobry refleks.

Crail/eroden

Szkoda,że jestem jedynym niepowtarzalnym cyborgiem ( Jadę na chwile do sklepy DZB

Torik ;*

*anioł rozwija swe białe skrzydła* lece na patrol *odlatuje....*

Houji

*wpatrywuję się w Torika, znikającego za drzewami, jednocześnie przemyślając jego ostrzeżenie na temat demona*

Torik ;*

*anioł rozgląda się lecać równocześnie się modli* mam nadzieje że demon nie wróci co by było bez anielicy gdyby nie zdjeła zamroczenia zniszczył by mnie...

Houji

*podąża wzdłuż długiej ścieżki, chętna spotkania czegoś interesującego*

Torik ;*

Gdzie jest nasz diabełek mam ochote mu dokopać*zastanawia się i mówi cicho* czemu zatrzymał swój miecz gdy nie mogłem się poruszać

Houji

*w górze dostrzega Torika, w celu zażartowania z niego wpada na śmieszny dla niej pomysł*
- <bla bla> - wypowiada cicho zaklęcie [Iluzja] a przed Torikiem pojawia się obraz wymyślonego przez nią demona.

Torik ;*

O boże!*wypowiada dziwne słowa* <zatoczone koło>
Gdy zaślepił go ujrzał iż to nie jest demon rozgladał się kto sobie z niego kpi?

Houji

*patrząc się na zdezorientowanego Torika napada ją kupa śmiechu*
- Hahahaha! - upada na kolana, nie mogąc powstrzymać śmiechu, który jest słyszalny dla Torika.